www.strzegomska42.fora.pl

JOASIA17

Słuchajcie mam dość imprez urządzanych przez naszych kochanych sąsiadów - studentów (pozdrawiam ich gorąco Smile

- tak na marginesie). To nie jest miasteczko studenckie, a wydarzenia które miały miejsce wczoraj w nocy przerosły moje wyobrażenie.
Rozumię, że wszyscy cieszą się nowym mieszkaniem, organizują parapetówki -ale to co wypawiali wczoraj nasi sąsiedzi, trudno nazwać zabawą Sad

Dzwoniłam już w tej sprawie do zarządcy budynku, powiedział, że postara się coś z tym zrobić, ale potrzebuje dokładne nr mieszkań, w których odbywają się imprezy.
Jeżeli jeszcze to kogoś drażni - proszę o pomoc i propozycje jak rozwiązać ten problem.
Pozdrawiam

lukbaj

Zgadzam sie z toba w 100%. Jak dla mnie ci kolesie sa pojebani Very Happy

jezeli nie rozumieja, ze ktos chce spac. A darcie ryja w nocy na balkonie nie jest faktycznie zadnym wyczynem, bo kazdy moze tak zrobic. Ja rowniez rozumiem imprezy, ale to co wyczyniaja nasi "koledzy" to jest po prostu zalosne. Jak chca imprezowac to niech nie wydzieraja ryja.

Mysle ze twoj pomysl jest bardzo dobry, zgodnie z porzekadlem naszych kochanych studentow, "jebac sasiadow" i mozna pojsc do zarzadcy Very Happy

Tak wiec popieram cie w stu procentach.

I "jebac" naszych kochanych "sasiadow" z bramy 1.

Pozdrawiam.

magnolia

To teraz wy sobie ludziska posluchajcie, z tego co sie orientuje nasi "kochani" sasiedzi-stuenci pierwsi tutaj zamieszkali, i to wy wybraliscie sobie to miejsce na mieszkanie. Interesuje mnie jeszcze takie cos jak inteligencja,decydujac sie na kupno lub najem mieszkania w poblizu 2 roznych uczelni i to prywatnych, gdzie sa oblegane przez mlodych to wy chcecie miec spokoj noca??!! Shocked

hahaha jestescie zajebiscie pogrzani, przeciez od samego poczatku bylo wiadomo ze to bedzie jednen wielki akademik, a teraz sami do siebie macie pretensje ze jestescie w srodku czarnej dupy, a teraz powiecie sobie ze polak madry po stracie. Niestety nie moge sie z wami zgodzic, gdyz poznalem wieksza czesc naszego kochanego osiedla i nie spotkalem nikogo pojebanego nie gorzej od was,a zalosne to jest to co wypisujecie na forum, po prostu zazdroscicie innym ze dobrze sie bawia, a wy nie mozcie bo musicie isc np.do pracy,zaatwic cos i trzeba rono wstac, sam wiem co to znaczy i mieszkam pod naszymi kochanymi na 1 pietrze i nie narzekam,a wrecz przeciwnnie popieram naszych studenciakow i sam zaczne z nimi imprezowac i ja sam pojde pochwalic do zarzadcy i sie wstawie za sasiadami studentami!!lukbaj pisanie typu i jebac naszych kochanych sasiadow z bramy 1 obraza wszystkich mieszkajacych w niej takze czuje sie obrazony,takze sie mozesz jebac sam
pozdawiam

infernal

wow, ale w tym watku slomy... :)

poziomka

Paula

Wow! Brawo Poziomka!! Zgadzam się w 100% tylko niestety chyba za długi wywód jak na Magnolię... ale kto ma zrozumieć przesłanie ten zrozumie:) Ja ogólnie mam dość wiecznych kłótni i w kółko tego samego tematu.. Chcę dodać, że ludzie WYNAJMUJĄCY mieszkania prawa głosu mieć nie powinni.. I ogólnie to ja się wykształciłam, ja ciężko pracuję, ja kupiłam mieszkanie i wzięłam kredyt i ja go spłacam z ciężko zarobionych pieniędzy, żeby mieć więcej każdy weekend od rana do wieczora zapieprzam na Uczelnii, żeby mieć dodatkowe kwalifikacje.. I ja to szanuje, bo to moja praca i moje pieniądze, i uważam, że tekst w stylu:
"hahaha jestescie zajebiscie pogrzani, przeciez od samego poczatku bylo wiadomo ze to bedzie jednen wielki akademik, a teraz sami do siebie macie pretensje ze jestescie w srodku czarnej dupy" jest conajmniej nie na miejscu ... I proponuję się następnym razem zastanowić nad tym co wypisujecie..

Nie mam nic przeciwko imprezom, tylko wkurza mnie poziom jaki sobą reprezentujecie (ok co poniektórzy jak na razie..). Jestem człowiekiem cierpliwym i tolerancyjnym, ale do czasu..

Całe życie mieszkałam w okolicach rynku i tam sąsiedzi bardziej szanowali innych niż Wy nas tutaj i jeszcze w tak bezczelny sposób się wypowiadacie na tym forum..

I jeszcze dodam, że się w życiu naimprezowałam więcej niż Wy wszyscy razem wzięci.. I Wam nie zazdroszczę w żaden sposób, bo Wy tak naprawdę nie wiecie co to znaczy dobra impreza, bo każda wygląda tak samo i kończy się tak samo.. nuda nic się nie dzieje i tylko dymy:)

brama1

Jesli chodzi o impreze srodowa trwala do 22 30 , fakt troche po ciszy nocnej ale szybciej sie nie dalo wygonic ludzi z mieszkania.... a imprezy w ten dzien byly takze w innych mieszkaniach wiec moze to akurat nie o nas chodzi;) Zreszta ostatnio imprez u nas staramy sie nie robic ze wzgledu wlasnie na sasiadow i w ostatnim czasie ich nie bylo.

tomor

Impreza się skończyła ja podjechała Władza:) W końcu komuś pękła żyłka i myślę, że będzie się tak dziać częściej. I bajki w stylu "znajomi nie chcieli wyjść..." ech... widziałem jak po interwencji kilku "znajomych" wytoczyło, a raczej wypadło ( ciekawe czy pamiętają tę imprezę Smile

się z bramy nr1.

Jak się czyta te wypociny, niektórych mieszkańców to śmiać się chce. Ech, dziewczyno pojechałaś - akademik. Dobre! a no i prawo własności - kto pierwszy ten robi co chce - głupota nie ma granic:)
Numer na Policję każdy zna:)

Infernal: Brawo! Piękne określenie:) Haha!

brama1

aa i bez spinki sasiedzi.

wesoly_oberzysta

o rety. to jakiś dom smutnych ludzi. ja zamknąłem okno, puściłem sobie cicho muzyke, i zgadnijcie.. naprawde mogłem spać. nieźle, co? ale ja was pozdrawiam, nadwrażliwi. bądźcie pozdrowieni za waszą niezaradność w rzeczach zwykłych. za to, że odczuwacie innych jak siebie samych, zarażając się każdym hałasem. za realizm transcendentalny i brak realizmu życiowego. bo muszę was rozczarować, my sie wyprowadzimy.. i przyjdą następni. o tak, życie w bloku to terror kompromisu. teksty w stylu 'ludzie WYNAJMUJĄCY mieszkania prawa głosu mieć nie powinni' .. są totalnie spierdolone. zajmujemy pewnie połowe mieszkań. i wiesz co ? nie tylko ty tak dzielnie tyrasz, na życie, na szkołe, na kredyt.. boże! niepotrzebnie się tak rozczulasz. życie to nie jest sznureczek słodkich pierniczków. ale tak, nam wynajmującym jest lepiej. jest lekko. jesteśmy niedojebani. a tak szczerze, mam do w dupie. ja idę robić swoje. i naprawde, nikt nie jest w stanie wyprowadzić mnie z tej racji. jak to mawiał zbyszek ziobro do kolegów w podstawówce, gdy ci chcieli go bić - nie macie prawa. =)

to_nie_ja

Nie piszcie głupot, jak nie wiecie jak było. Władza nawet nie weszła na górę, ponieważ spotkała pod bramą połowe imprezy, która czekała na drugą, która już schodziła. Więc sromor, czy jak tam sie nazywasz nie pisz głupot.

JOASIA17

Droga Magnolio, to że studenci wybrali to miejsce, to jedna sprawa, ale nie wiem czy darcie się, huk tłuczonego szkła i obsikiwanie czyjegoś balkonu to normalne zachowanie. Ciekawe, czy tak samo zachowują się w domu przy rodzicach, i czy rodzice o tym wiedzą i jak bardzo są z tego dumni. Zresztą skoro są studentami - to chyba też przyszła inteligencja, jak nas pięknie nazywasz, więc niech reprezentują jakiś poziom.
Jeżeli chodzi o bliskość uczelni - to nie jest miasteczko studenckie ani akadamik, tylko osiedle mieszkaniowe, więc obowiązują tu inne zasady. Jak się im nie podobają - to zawsze można się przeprowadzić w bardziej odpowiednie dla nich miejsce. MY mieszkańcy niestety nie możemy, bo to nasz domy.
Zresztą - zakłócanie ciszy nocnej to przestępstwo zagrożone karą - ale o tym pewnie doskonale wiecie Smile

JOASIA17

Nie rozumiem jeszcze stwierdzenia 2 prywatnych uczelni. Nie wiem czy to powód do dumy czy wstydu, ale to mój problem Smile

Jak kupiłam to mieszkanie, bo mam bliżej do pracy i zamiast spędzać czas w korkach jestem szybciej w domu i mam czas na swoje przyjemności. Tak pewnie zrobili i inni mieszkańcy, więc twoja wypowiedź jest lekko nie na miejscu. To że są to studenci, nie oznacza że można im robić co się im żywnie podoba. Ich też obowiązują pewne zasady i normy - jak nas wszystkich. Ja szanuję ich prawo do zabawy - niech oni uszanują moje do odpoczynku.
Natomiast Drogi wesoly_oberzysto, nie mam zamiaru zamykać żaluzji i chować głowy w piasek. Rozumiem, że każdy chce się bawić i ma do tego pełne prawo, ale ja i inni mają prawo do spokojnej nocy. Twoja postawa jest zrozumiała, bo jak sam piszesz wynajmujesz to mieszkanko, więc masz je gdzieś. Ale i nas zrozumiesz jak kiedyś założysz rodzinę i kupisz własne M.
Oczywiście nie popieram stwierdzenia, że wynajmujący nie mają prawa głosu, ale jeżeli chcą je mieć to muszą pokazać, że mają do powiedzenia coś interesującego. W przeciwnym razie nikt nie będzie ich słuchał. A wszyscy chyba chcemy mieszkać w miłym towarzystwie. BY ŻYŁO SIĘ LEPIEJ - jak mawiał nasz premier Smile

Pozdrawiam sąsiadów

Paula

tak jak myślałam co poniektórzy nie skumali o co chodzi, ale tak naprawdę mało mnie to interesuje:), impreza środowa mi nie przeszkadzała, bo była w granicach przyzwoitości, wkurza mnie tylko mentalność co poniektórych .. , i dlatego wyraziłam swoje zdanie i na tym koniec:) bo szkoda każdej literki na użeranie się z Wami Smile

Ps. wbrew pozorom jestem zdecydowaną hedonistką Wesoły Oberzysto .. ups ..

brama1

U nas na imprezie nie bylo osikiwania czyjegos balkonu ani tluczonego szkła, wiec nie o nasza impreze chodzi ! JUUUUPI Wink

Ps. to ktos jest lepszy "gorszy" od nas ;D